UKS SMS  Łódź
UKS SMS Łódź Gospodarze
4 : 1
2 2P 1
2 1P 0
KS Raszyn
KS Raszyn Goście

Bramki

UKS SMS  Łódź
UKS SMS Łódź
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
KS Raszyn
KS Raszyn

Kary

UKS SMS  Łódź
UKS SMS Łódź
KS Raszyn
KS Raszyn

Skład wyjściowy

UKS SMS  Łódź
UKS SMS Łódź
Brak danych
KS Raszyn
KS Raszyn


Skład rezerwowy

UKS SMS  Łódź
UKS SMS Łódź
Brak dodanych rezerwowych
KS Raszyn
KS Raszyn

Sztab szkoleniowy

UKS SMS  Łódź
UKS SMS Łódź
Brak zawodników
KS Raszyn
KS Raszyn
Imię i nazwisko
Łukasz Wojciechowski Trener

Relacja z meczu

Autor:

Sylwia

Utworzono:

18.04.2017

Zbieranie cennych doświadczeń w I lidze, odcinek trzeci.

Po, nie ukrywajmy, jednostronnym spotkaniu na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Łodzi uległyśmy SMSowi Łódź 1:4.
Mecz był 90-minutowym szturmem na naszą bramkę, a nam pozostawało odpierać ataki rywalek. Zespół gospodarzy już w zeszłym sezonie otarł się o Ekstraligę, jednak o braku awansu zadecydowała dopiero ostatnia kolejka. W tym sezonie łodzianki zapowiadają walkę o awans z kompletem zwycięstw.

Nie zdradzimy chyba tajemnicy, jeśli powiemy, że wyszłyśmy z nastawieniem stricte defensywnym. Niestety nie weszłyśmy dobrze w mecz, bo już w 7. minucie nie upilnowałyśmy prawego skrzydła i było 0:1.

W 28 minucie po faulu w naszym polu karnym sędzia wskazała na wapno. Wystarczyło groźne spojrzenie stojącej między słupkami Karoliny Usnarskiej by wykonawczyni rzutu karnego spudłowała, trafiając w słupek.

Gra toczyła się niemal wyłącznie na naszej połowie, a napór łodzianek przyniósł kolejną bramkę w 32. minucie, tym razem po akcji lewą stroną.

W drugiej połowie byłyśmy już mądrzejsze o minione 45 minut i nasza formacja defensywna stała się dużo szczelniejsza.
Dopiero w 72. minucie zawodniczkom SMS Łódź udało się skutecznie przełamać nasze szyki obronne.

Czwarta bramka padła w wyniku zawieruchy w środku pola, kiedy nie wiedziałyśmy jeszcze, czy jedna z naszych zawodniczek podniesie się po starciu w walce o piłkę.

I teraz następuje moment, którego w swej pokorze nawet my a już tym bardziej gospodynie, słowem - nikt się nie spodziewał. 88 minuta, dwukrotnie soczysty wślizg ma szansę zabić Ingę, ale ta raz po razie przeskakuje nad nogami rywalek, odgrywa do Ani Poziomeckiej, która z zimną krwią posyła piłkę po długim słupku do siatki.
Proszę Państwa, SMS Łódź traci pierwsza bramkę od... 10 miesięcy. Warto dodać, że strzelczyni bramki dopiero od tego roku weszła w poważny wiek 16 lat i dołączyła do drużyny seniorskiej.
Zdolną mamy młodzież w Raszynie!

Kolejny mecz ligowy dopiero za 2 tygodnie. Zmierzymy się na swoim terenie z Polonią Poznań.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?