MKS Piaseczno
MKS Piaseczno Gospodarze
5 : 3
5 2P 3
0 1P 0
Okęcie Warszawa
Okęcie Warszawa Goście

Bramki

MKS Piaseczno
MKS Piaseczno
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
60'
Widzów:
Okęcie Warszawa
Okęcie Warszawa
23'
Nieznany zawodnik
br. samobójcza

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

MKS Piaseczno
MKS Piaseczno
Brak danych
Okęcie Warszawa
Okęcie Warszawa
Numer Imię i nazwisko
Szymon Szulakowski


Skład rezerwowy

MKS Piaseczno
MKS Piaseczno
Brak dodanych rezerwowych
Okęcie Warszawa
Okęcie Warszawa
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

MKS Piaseczno
MKS Piaseczno
Brak zawodników
Okęcie Warszawa
Okęcie Warszawa
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Robert Szelenbaum

Utworzono:

30.09.2015

Do meczu z Piasecznem przystąpiliśmy mocno osłabieni, ponieważ kilku chłopców wyjechało, a w ostatniej chwili Kacper się rozchorował. Mieliśmy więc tylko 1 rezerwowego. Na domiar złego na początku meczu Wicek odniósł kontuzję i wydawało się, że będziemy grać cały mecz bez zmian. Wicek w 2 połowie już mógł grać, ale w 1 kwarcie wszystko wyglądało źle. Źle graliśmy, sami strzelaliśmy sobie gole, staliśmy, nie kryliśmy itd. Wynik po 1 kwarcie brzmiał 0:4. Emocje w przerwie przed 2 kwartą były ogromne. Próbowałem jakoś nas uspokoić i chyba trochę to się udało. W każdym razie następne 3 kwarty wygraliśmy z Piasecznem 3:1. Gdyby nie ta nieszczęsna 1 kwarta, gdyby Igor Kuźnia, Kuba i Kacper byli na meczu, to wtedy wszystko byłoby możliwe ... W każdym razie następne 3 kwarty walczyliśmy jak lwy. Przeciwnik grał lepiej piłką, lepiej się wystawiał, ale my mądrze się broniliśmy i próbowaliśmy wyprowadzać szybkie kontry. Takich akcji udało nam się przeprowadzić bardzo dużo. Gdyby wszyscy chłopcy mieli lepiej opanowaną technikę podań w pełnym biegu, wówczas strzelilibyśmy więcej bramek. Ale niestety, wychodząc kilka razy 3 na 1, nie potrafiliśmy rozegrać piłki prostymi podaniami. Widać jest jeszcze za wcześnie, aby takie akcje skutecznie rozgrywać. Za rok, dwa jestem przekonany, że każdy nasz zawodnik nauczy się tego i będziemy zdobywać znacznie więcej bramek z takich akcji.

Chciałem pochwalić za ten mecz całą drużynę. Bramkarza Michała, który wybronił kilka niesamowitych piłek. Obrońców Marcina i Bartka, którzy coraz pewniej prezentują się na swoich pozycjach. Szymka, który strzelił 2 bramki i zrobił w ostatnich tygodniach ogromny postęp w technice, w poruszaniu się po boisku, w pokazywaniu się do gry. Kroku dotrzymywała również reszta drużyny, Sachar, Paweł, Aleks i Wicek. Wicek nie przyznał się, ale grał w 2 ostatnich kwartach z bolącą nogą. Pokazał bohaterską postawę, choć wolałbym, aby na przyszłość każdy z chłopców mówił prawdę na temat kontuzji. Jestem przeciwny, aby ktokolwiek grał nawet z drobną kontuzją. Chłopcy mają wiele lat gry przed sobą i nie ma co ryzykować zdrowia w jakichś tam meczach. Prośba do chłopców na przyszłość o zgłaszanie mi nawet drobnych urazów.

Reasumując, zagraliśmy bardzo dobre 3 kwarty. Mecz był cenny, ponieważ zmusił wszystkich do prawdziwej walki, do szybszej reakcji, gry na 2 kontakty, lepszej asekuracji i krycia, do próby przewidywania co się stanie za chwilę na boisku. Z tego względu jestem bardzo zadowolony z tego meczu. Wynik jak zwykle jest nieustotny. Mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej :-)

A następnym razem gramy w lidze MZPN z Hutnikiem Warszawa na boisku przeciwnika przy ul. Marymonckiej 42. Gramy w sobotę 3 października o godz 10:00 (UWAGA: wczoraj trener zadzwonił i poprosił o zmianę z godz. 11:00 na 10:00). Ale o tym w późniejszej wiadomości.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?