Hutnik Pieńsk
Hutnik Pieńsk Gospodarze
1 : 2
0 2P 2
1 1P 0
Olimpia Kamienna Gora
Olimpia Kamienna Gora Goście

Bramki

Hutnik Pieńsk
Hutnik Pieńsk
Pieńsk
90'
Widzów:
Olimpia Kamienna Gora
Olimpia Kamienna Gora
46'
Nieznany zawodnik
51'
Nieznany zawodnik

Relacja z meczu

Autor:

Admin

Utworzono:

15.09.2014

Od początku meczu piłkarze Hutnika postanowili pokazać Olimpiikto jest gospodarzem w tym meczu. W ciągu 10 minut meczu kilka dobrych okazji do zdobycia gola mieli Darek Kowal i Dominik Szydlarski, Akcja po akcji Hutnicy cisnęli na bramkę przeciwnika. Prawym skrzydłem często szarpał "Jagi". W 9 minucie piłkę przejął Dawid Kotelnicki przebiegł z kilka metrów wzdłuż pola karnego rywali , naciskany przez obrońcę oddał strzał po którym piłka wpadła pod nogi Darka Kowala a ten nie miał kłopotów ze zdobyciem gola. Po upływie 25 minut do głosu doszli goście jednak ostatnie 10 minut pierwszej połowy znów należało do Hutnika.
To co się stało na początku drugiej połowy wprawiło w osłupienie cały stadion. Z pozoru niegroźne starcie w środkowej strefie boiska, sędzia dyktuje rzut wolny dla gości po dobrze wszystkim znanym na boiskach okręgówki okrzyku "ałaaa" ;). Kibice na stadionie w dobrych jeszcze humorach docinali sędziemu. Piłkę na ok 35 metrze ustawia zawodnik gości, bierze rozbieg i kosmicznym uderzeniem z prostego podbicia w samo okienko zdobywa wyrównouącego gola dla Olimpii. Daniel nie miał szans na obronę tego strzału. Przez następne 10 minut meczu nasi zawodnicy delikatnie mówiąc nie byli dostatecznie skoncentrowani co poskutkowało drugą bramką dla gości. Mniej więcej po godzinie meczu Hutnik opanował sytuację na boisku i przejął kontrolę nad meczem. Akcja za akcją dążenie do wyrównania, Hutnik atakował ale piłkarze Olimpii Kamienna Góra potrafili bardzo groźnie skontrować. Kilka krotnie od straty gola ratował nas Daniel Kuczyk który rozgrywał bardzo dobre zawody. W końcówce meczu mieliśmy także dwa rzuty wolne dla naszego zespołu które mogły przynieść wyrównanie. W 79 minucie bliźniaczo podobny rzut wolny jak z meczu z Czarnymi Lwówek Śląski, Darek Kowal uderzył na bramkę ale tym razem bramkarz pięknie wyciągnął piłkę zmierzającą do bramki przy samym słupku

W 90 minucie Dawid Kotelnicki uderzył z 30m,wszyscy na stadionie myśleli że piłka wpadła do bramki, okazało się jednak że przeleciała tuż nad poprzeczką. Wynik meczu do końca spotkania pozostał już bez zmian.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?