Maximus
Maximus Gospodarze
10 : 1
10 2P 1
0 1P 0
ASY Futsal Team
ASY Futsal Team Goście

Bramki

Maximus
Maximus
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
40'
Widzów:
ASY Futsal Team
ASY Futsal Team

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Maximus
Maximus
Brak danych
ASY Futsal Team
ASY Futsal Team


Skład rezerwowy

Maximus
Maximus
Brak dodanych rezerwowych
ASY Futsal Team
ASY Futsal Team
Numer Imię i nazwisko
9
Marcin Kluza
roster.substituted.change 20'
7
Dariusz Nowak
roster.substituted.change 20'
6
Krzysztof Ciuśniak
roster.substituted.change 20'
2
Mateusz Figwer
roster.substituted.change 20'

Sztab szkoleniowy

Maximus
Maximus
Brak zawodników
ASY Futsal Team
ASY Futsal Team
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Dawid Figwer

Utworzono:

28.07.2014

Zimny prysznic na początek

 

W dniu dzisiejszym Akademia Sportu ASY zadebiutowała w rozgrywkach Krakowskiej Ligi Futsalu. Naszym rywalem była drużyna, która w poprzednim sezonie spadła z Ekstraklasy KLF.

 

Maximus Kraków - Akademia Sportu ASY 10:1(4:0)
Dla Asów:
Kluza

 

ASY: Dawid Figwer - Michał Zębala, Adrian Baran, Robert Sularz, Marcin Michno, Krzysztof Ciuśniak, Marcin Kluza, Dariusz Nowak, Mateusz Figwer

 

Początek spotkania nie wskazywał na to jak zakończy sie ten mecz. Było wręcz odwrotnie i to goście kontrolowali przebieg spotkania. Kilka ciekawych akcji naszego zespołu kończyło się jednak niecelnymi strzałami lub po prostu stratami pod bramką rywali. Fatalny okres gry rozpoczął się od fatalnego błędu Dawida Figwera, który w 100% zawinił przy utracie pierwszej bramki. Od tego czasu wyraźną przewagę na parkiecie mięli gospodarze. Szybko strzelone dwie kolejne bramki, kompletnie ustawiły wydarzenia na boisku. Przed końcem pierwszej części gry Maximus zdołał wyjść na czterobramkowe prowadzenie, natomiast piłkarze Akademii zupełnie nie mogli odnaleźć się w tym dniu.
Druga połowa zupełnie nic nie zmieniła. Gościa starali się stwarzać sobie dogodne sytuacji ale fatalne straty w środku pola powodowały, że gospodarze kontrowali nasz zespół i bez problemów zdobywali kolejne gole. Jedynym trafieniem w tym spotkaniu popisał się Marcin Kluza, który łatwo poradził sobie z rywalem tuż przed bramką i potężnym strzałem pokonał fenomenalnie spisującego się w dniu dzisiejszym bramkarza Maximusa. Ostatecznie spotkanie skończyło się ogromną przewagą Maximusa nad Asami, rozgromiając nasz zespół aż dziewięcioma bramkami.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości