Olimpia Boruszowice - Rozbark Bytom

Niestety nie tak miało wyglądać nasze sobotnie spotkanie, które rozegraliśmy z Rozbarkiem Bytom. Po kiepskiej grze przegrywamy 1 do 3. Pierwsza bramkę tracimy z rzutu karnego po zagraniu ręką Roberta Mizerskiego w polu karnym. Niestety 5 minut później po bardzo ładnej i składnej akcji naszego zespołu w 16 faulowany jest Mateusz Ziob, a 11 nie wykorzystuje Robert Mizerski. W końcówce pierwszej połowy świetnym strzałem popisuje się zawodnik gości, który podwyższa na 2 do 0. Po przerwie nasz trener dokonuje 3 zmian i przynosi to piorunujący efekt. W 48 minucie spotkania fantastycznym strzałem popisuje się Mateusz Ziob i zdobywa kontaktową bramkę. Kiedy dłużej utrzymujemy się przy piłce i próbujemy strzelić wyrównującego gola, znowu bardzo dokładnym strzałem popisuje się zawodnik Rozbarku i zdobywa trzecią bramkę. Nasz zespół pomimo starań nie potrafił zmienić niekorzystnego wyniku i mecz kończy się wygraną gości. Podsumowując zabrakło dzisiaj ducha walki i ambicji. Nasi zawodnicy grali jakby mieli w nogach co najmniej ciężkie treningi. Drużyna zupełnie nie przypominała tej z przed tygodnia w Piekarach. Na pewno zawodnicy muszą na spokojnie przeanalizować swoją grę, i tę porażkę. Na porażkę wpływ miała również nieobecność kilku naszych zawodników. Janusz Barański nie miał dziś wsparcia, ale niestety Marcina Swata rozłożyła choroba i nie mógł być obecny. No cóż, nie ma co gdybać i się rozczulać, należy się wziąć ostro do roboty i pokazać, że potrafimy grać inaczej, że potrafimy wygrywać. Okazja już w najbliższą sobotę w Kozłowej Górze. Na to spotkanie już dziś zapraszam naszych sympatyków, którym bardzo dziękuję za sobotnią obecność.