Juwenia Boczów - Celuloza Kostrzyn nad Odrą


Juwenia Boczów
Juwenia Boczów Gospodarze
2 : 3
0 2P 2
2 1P 1
Celuloza Kostrzyn nad Odrą
Celuloza Kostrzyn nad Odrą Goście

Bramki

Juwenia Boczów
Juwenia Boczów
Boczów
90'
Widzów: 220
Celuloza Kostrzyn nad Odrą
Celuloza Kostrzyn nad Odrą
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Juwenia Boczów
Juwenia Boczów
Celuloza Kostrzyn nad Odrą
Celuloza Kostrzyn nad Odrą

Skład wyjściowy

Juwenia Boczów
Juwenia Boczów
Celuloza Kostrzyn nad Odrą
Celuloza Kostrzyn nad Odrą
Brak danych


Skład rezerwowy

Juwenia Boczów
Juwenia Boczów
Celuloza Kostrzyn nad Odrą
Celuloza Kostrzyn nad Odrą
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Juwenia Boczów
Juwenia Boczów
Imię i nazwisko
Jan Suwary Trener
Celuloza Kostrzyn nad Odrą
Celuloza Kostrzyn nad Odrą
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Yanus

Utworzono:

08.03.2015

Jak to się stało ostatnio zwyczajem Juwenia spotkanie z liderem rozpoczyna niemrawo. Konsekwencje są prawie natychmiastowe – pierwszy stały fragment gry wykonywany przez Gości kończy się utratą bramki. Jadąc skrótowo - rzut rożny – bezpańska piłka na środku pola karnego – najszybciej dopada do niej zawodnik z Kostrzyna i w 3 minucie spotkania jest 0:1.

Trzy minuty później kolejny atak drużyny Gości – w polu karnym bark w bark z przeciwnikiem walczy Leszczu – wychodzący z interwencją Guma „kasuje” obrońcę Juwenii, a że na murawę pada również zawodnik drużyny przeciwnej główny arbiter tego spotkania wskazuje na wapno. Na nasze szczęcie rzut karny nie zostaje zamieniony na bramkę – piłka przechodzi obok lewego słupka.

W drugim kwadransie gry karta się odmieniła i to Juwenia zaczęła dominować na boisku. W 23’ wyprowadzamy kontratak lewym skrzydłem – z naszej połowy rusza Szymon mija trzech obrońców i wychodzi sam na sam z bramkarzem Celulozy i … tak pada wyrównanie 1:1.
Trzy minuty później na uderzenie z 40 metrów decyduje się Lesiu – piłka po słupku (pół metra poniżej poprzeczki) wpada do bramki – obejmujemy prowadzenie – 2:1. Nie zwalniamy tempa i stwarzamy kolejne sytuacje – strzał Patryka za linii 16 metra przechodzi tuż koło spojenia słupka i poprzeczki. W odpowiedzi zawodnik Celulozy obija naszą poprzeczkę.

Początek II połowy – Juwenia podkręca jeszcze tempo gry (przeciwnik jeszcze się nie ogarnął) – w 52’ wrzutka za plecy obrońców Celulozy – do piłki gna Szymon – w polu karnym w momencie uderzenia jej głową zostaje staranowany przez wychodzącego bramkarza Celulozy. Sędzia wskazuje wapno a bramkarzowi pokazuje, o dziwo, tylko żółtą kartkę.

Do piłki podchodzi Wery – jednak zbyt słabe uderzenie staje się łupem bramkarza drużyny przyjezdnej.

Celuloza w tym momencie, jak ten przysłowiowy Feniks z popiołów się odrodziła. Akcje gości nabierają tempa, co prawda nadal gramy dobrze z tyłu i nie dopuszczamy do oddawania strzałów na naszą bramkę. Jednak w 75’ błąd w środku pola, brak asekuracji i nieatakowany przez nikogo zawodnik gości z 25 metrów pakuje piłkę do naszej bramki (tuż przy prawym słupku).

Od 80’ meczu Celuloza gra w osłabieniu, cofa się i próbuje przeczekać do końca spotkania z remisem. Juwenia próbuje wykorzystać przewagę liczebną. Wychodzimy wyżej – atakujemy większą ilością zawodników i … nic – Celuloza broni się mądrze i szuka też szczęścia w szybkich kontratakach. W 90’ spotkania (zgodnie z tradycją Juwenii tzw. FATUM) strzał z narożnika pola karnego, rykoszet po nodze naszego obrońcy - Guma końcami palców sięga piłki – piłka odbija się jeszcze od poprzeczki no i …. wpada do naszej bramki 2:3.

I takim właśnie wynikiem kończy się to spotkanie.

Yanus

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?