SPRiN Regulice - Jutrzenka Ostrężnica 1:3 (0:0)
Bramki: Rafał Tylek 86' - Dura 54', Łuszcz 73', Pacura 92'
Po kolejnym słabym meczu w wykonaniu graczy Regulic, SPRiN przegrał na własnym boisku z Ostrężnicą 1:3.
SPRiN: Piwowarczyk- Tylek, M. Matusik, P. Matusik, Wójcik- Sikora, Lizoń, Seremak (44' Czech), J. Ciołek, Kołacz- K. Turek
Jutrzenka: Curyło- Cura, Dura (55' Kwaśniewski), Filipek, Kopeć, Kozak, Łuszcz, Ornacki (65' Kawala), Pacura, Sosnowski, Tomasik
Mecz od początku nie stał na wysokim poziomie, w pierwszej połowie sytuacji podbramkowych nie było prawie wcale, a gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, gdzie minimalną przewagę mieli gracze Jutrzenki.
Znacznie więcej działo się w drugiej połowie. W 54 minucie z rzutu wolnego z okolic 16 metrów uderzał Adam Dura, piłka odbiła się od graczy stojących w murze i wpadła tuż pod poprzeczkę bramki. W tym momencie trener Matusik przesunął do pomocy grającego do tego momentu z konieczności na obronie Pawła Matusika. Młodszy z Matusików już w pierwszej ofensywnej akcji mógł zdobyć bramkę, ale po jego strzale zza pola karnego piłka odbiła się od poprzeczki. Kolejny jego strzał również był niecelny. W 73 minucie po wrzuceniu piłki w pole karne Regulic Piwowarczyk źle obliczył tor lotu piłki i niepotrzebnie wychodził do skrzydłowego, który mając dużo czasu dośrodkował na 5 metr, skąd do pustej bramki mimo ofiarnej próby obrony przez Macieja Matusika, Paweł Łuszcz strzałem głową podwyższył prowadzenie swojej drużyny. Najlepszą okazję do zdobycia bramki kontaktowej nie wykorzystał Krzysztof Turek, który nie trafił strzałem głową po dośrodkowaniu Macieja Matusika. Jutrzenka skupiła się na grze z kontry. Dwukrotnie wychodzili do sytuacji sam na sam, ale w obu przypadkach bronił Piwowarczyk. Napastnik Jutrzenki miał też trzecią okazję sam na sam, którą stworzył... Piwowarczyk, fatalnie wznawiając piłkę spod własnej bramki. Na szczęście dla bramkarza Regulic, napastnik gości pomylił się w tej sytuacji. W 86 minucie Maciej Matusik podał do Rafała Tylka, który strzałem w dalszy róg bramki strzelił bramkę kontaktową dającą jeszcze cień nadziei. Już w doliczonym czasie gry pecha miał Leszek Czech, który wcześniej świetnie zatrzymał kontratak rywali, tym razem poślizgnął się we własnym polu karnym i do bezpańskiej piłki dopadł Mateusz Pacura, który strzałem w dalszy róg bramki ustalił wynik meczu.
Kolejny kiepski mecz w wykonaniu graczy Regulic. Brakowało w ich grze dokładności i atutów w ofensywie, na co niewątpliwie wpływ miała kontuzja Filipa Seremaka w pierwszej połowie. Sam jeden Paweł Matusik to za mało na dobrze grających w obronie w tym meczu graczy Ostrężnicy. Najbliższy mecz już w środę, SPRiN zmierzy się na wyjeździe z UKS Dulowa. Początek meczu o 16:30.
Zdjęcia pochodzą ze strony http://przelom.pl