SPRiN Regulice - Górnik Siersza 2:1 (2:1)
Bramki: Paweł Matusik 5' (k), Krzysztof Turek 41" - Kamil Lizończyk 25'
SPRiN pokonał na własnym boisku Górnik Siersza po cięzkim meczu. Zwycięstwo oznacza, że SPRiN po 3 latach przerwy wraca do A klasy.
Regulice: Piwowarczyk - Kołacz, Starzykiewicz, M. Matusik (62. Praszek), Prasak, Seremak, Ciołek, Brzezoń, P. Matusik, Sikora (80. Grębski), Turek (70. Tylek)
Siersza: Buziewicz - Oczkowski, Solecki, M. Lizończyk (75. Michałek), Borkowski, Kotwicki, B. Lizończyk, Zając (60. Barton), K. Lizończyk, Starczynowski (60. Skórzewski), Mendela
Od początku meczu trener powtarzał swoim zawodnikom, jaka jest stawka meczu i że najważniejsze jest twarde i ambitne pojęcie. Pierwszą okazję na bramkę mieli... goście. Już w 3 minucie trener Maciej Matusik stworzył zagrożenie pod własną bramką. zbyt lekko podawał do Piwowarczyka, ale bramkarz wślizgiem wybił piłkę spod nóg napastnika. W następnej akcji SPRiN wyszedł na prowadzenie. Wojciecha Sikorę sfaulował w polu karnym obrońca Sierszy i sędzia wskazał na 11metr. Do piłki tradycyjnie podszedł Paweł Matusik. Jego pierwszy strzał obronił bramkarz, ale niespodziewanie sędzia orzekł, że zawodnik Górnika zbyt szybko wbiegł w pole karny i należy karnego powtórzyć. Przy drugim strzale, Paweł Matusik poślizgnął się, ale na szczęście piłka wpadła do bramki po rykoszecie od bramkarza i SPRiN wyszedł na prowadzenie.Warto zaznaczyć, że był to 20 strzelony karny z rzędu przez Pawła Matusika w Regulicach. W 25 minucie koszmarny błąd popełni Piotr Piwowarczyk, po dośrodkowaniu z około 35 metrów z bocznego sektora boiska bramkarza Regulic zanotował pusty przelot przy wyskakiwaniu do piłki i napastnik goście umieścił piłkę w pustej bramce. Przewaga SPRiN-u była wyraźna. świetne okazje mieli Paweł Matusik, Maksymilian Prasak i Wojciech Sikora, ale nie potrafili zamienić sytuacji na bramkę. Znakomite okazję miał Filip Seremak, który jednak zamiast podać do Krzysztofa Turka dwukrotnie starał się sam wykończyć akcję. W 41 minucie po dalekim podaniu od Roberta Starzykiewicza błąd popełnił obrońca, który zamiast główkować do przodu, przegłówkował do tyłu, a tam Krzysztof Turek, podcięciem nad bramkarzem strzelił bramkę. Pod koniec pierwszej połowy świetną okazję miał Robert Starzykiewicz, po dośrodkowaniu Rafała Brzezonia z rzutu rożnego główkował niecelnie.
W drugiej połowie gracze trenera Matusika starali się szanować piłkę i czekać na swoje okazję. Obraz gry się nie zmienił . Druga połowa (mimo, że bez bramek) przyniosła sporo emocji. świetne okazję miał ponownie Seremak, Rafał Tylek (raz przestrzelił z bliskiej odległości, a raz trafił w słupek) oraz Krzysztof Turek, który nie zdążył zamknąć akcji. Goście dwukrotnie zagrozili bramce Regulic. Najpierw piłkę z linii bramkowej wybił Krystian Kołacz, a niedługo później Paweł Matusik, do spółki z Piotrem Piwowarczykiem zablokowali strzał. Dobrą okazję miał Paweł Matusik. Po rzucie rożnym Sierszy, Piwowarczyk dalekim wyrzutem uruchomił na skrzydle Rafała Brzezonia, który dośrodkowaniem znalazł w polu karnym Pawła Matusika, który jednak źle przyjął i piłka padła łupem bramkarza. Paweł Matusik miał jeszcze jedną świetną okazję, po wybiciu piłki na przedpole po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, młodszy z rodziny Matusików, uderzył na bramkę, piłkę zmierzającą w okienko wybił bramkarz Sierszy.
Awans staje się faktem. Po tym niezwykle ciężkim sezonie, na 2 kolejki przed końcem SPRiN mógł świętować awans do A klasy. Pozostają 2 trudne mecze (Rozkochów i Mętków), Bacznie będziemy się przyglądać meczom Tenczynka, którego rywalami w ostatnich 2 meczach będzie Młoszowa i Kwaczała. Najważniejszą informacją dzisiaj jest fakt, że SPRiN awansował do A klasy.